litewski Gastold spisywał statut litewski, który w roku 1529 wydał król i ogłosił książęcą samowładną wolą, jako obowiązujące prawo dla kraju. W Polsce szło Zygmuntowi daleko trudniéj z ułożeniem zwodu praw i król wiedział, że tak będzie; wola możnowładzców mogła zepsuć i w istocie zepsuła potém królowi dzieło wiekopomne i na pół już dokonane. Piotr Kmita je obalił i spółka; nie chcieli zaś panowie dlatego kodexów, żeby sprzeciwiać się mogli królowi i rzeczywiście późniéj przez to swobodniejsi byli w swawoli. Został się przynajmniéj jeden pomnik dobrych chęci królewskich w tak nazwanym statucie Macieja Śliwnickiego. Był to uczony doktór obojga prawa, naprzód archidyakon, potem dziekan gnieźnieński, umarł już za Zygmunta Augusta. Król polecił mu ułożyć prawo dla miast koronnych. Śliwnicki wykonał rozkaz, ale mimo to prawo nie weszło w życie, pamiątka tylko usiłowali tych pozostała w jego rękopiśmie, który Konstanty Świdziński odkrył dopiero przed 40 laty. Dzisiaj statut ten w roku 1859 wydany w Krakowie, pierwszy raz stoi dla powszechnego użytku uczonych.
Statut litewski poprawiano potém i zmieniono dwa razy: tak nazwany drugi ogłosił Zygmunt August w roku 1564 po rusku. Trzeci po nim ogłosił Zygmunt Waza, był już ten statut wydany po polsku w roku 1588. Odtąd kilka jego wydań.
Nie udało się ojcu, próbował więc syn, ażali nie będzie szczęśliwszy i nie przekona upartego narodu. Ale fatalność jakaś przeszkadzała ciągle najszlachetniejszemu przedsięwzięciu, tą razą albowiem wina leżała już na zbieraczach zwodów, którzy do rzeczy swojéj brać się nie umieli lub źle się brali, ale nie na sejmach i nie na panach burzliwych.
Statuta dawne kazał tedy Zygmunt August zebrać Jakóbowi Przyłuskiemu, a wytłómaczyć na polskie Janowi Herburtowi z Fulsztyna, kasztelanowi sanockiemu, Przyłuski, małopolanin, herbu Jeż, człowiek rozumny, prawnik, rymopis, mówca, biegły w językach starożytnych, był naprzód proboszczem katolickim, ale kiedy mu nowinki zasmakowały, został dyssydentem i już jako świecki był pisarzem ziemskim krakowskim. Przyłuski chciał zbierać systematycznie, wziął więc wzór z kodeksu rzymskiego i porządkiem tam przyjętym przechodził prawa narodowe, ale naciągając je do swoich pojęć i widoków, ztąd stał się wielce nierzetelnym zbieraczem. Mieszał do tego wszystkiego filozofię, religję i poezje, wreszcie
Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/418
Ta strona została przepisana.