nie ma. W literaturze polskiéj Siestrzeńcewicz także zostawił ślady swojéj pracowitości, w kazaniach i mowach kościelnych, oraz w trajedji „Gecja w Tauryce“. Tłómaczył też dzieło jedno lekarskie z angielskiego i po łacinie napisał panegiryk na ocalenie Stanisława Augusta od rąk konfederatów. Intrygant bez serca a złéj woli, filozof wolterjański, urodził się dnia 31 września 1731 r.,umarł zaś w Petersburgu dnia 1 grudnia 1826 r., starcem prawie stuletnim.
207.Ta część literatury nie stanęła wysoko po Niesieckim. Jeden Krasicki sumiennie dopełniał „Korony polskiéj“ ze źródeł archiwalnych, a szczególniéj z bogatych zasobów kapituły warmińskiéj we Frauenburgu, które kazał zebrać i oprawić w księgi. Zresztą Wielądek fałszował z dobrą wolą rodowody za pieniądze, dla sławy rodzin, które nie żałowały wspierać w poszukiwaniach uczonego. Wtedy to ujrzały światy najfałszywsze genealogiczne wywody jakie mamy np. w Poniatowskich od Torellich z Włoch, Czapskich od Huttenów i t. d. Obok tego fałszerza był inny Przybysław Dyamentowski stolnik urzędowski, który układał całe kroniki polskie nawet z czasów przedchrześcjańskich, Nakorsza, Prokosza, Wojana, Żelezów i t. d. Ewarysta Kuropatnickiego dzieło o szlachcie ma swoją wartość, ale jest mniéj więcéj kompilacją. Wreszcie Piotr Małachowski i Stanisław Warszewicz zbierali tylko spisy szlachty i nic więcéj.
208. Towarzystwo przyjaciół nauk postanowiło dopełnić historję Naruszewicza, dlatego postanowiło, żeby członkowie rozebrali pomiędzy siebie pojedyncze panowania królów. Sądziło Towarzystwo, że przez to przyspieszy wielkie dzieło i zostawi narodowi historję, przed którą znikną wszelkie ogromy erudycji i talentu. To doskonały rys epoki. Nikt historykiem nie będzie z natchnienia, dlatego nikomu nie można poruczać pisania historji. Towarzystwo przyjaciół nauk ani pojęcia nie miało o skarbach, jakie się kryły