polską. Nieszczęściem jest dla tego rozerwanego kraju, że podwójną ma wiarę, na zachodzie panuje katolicyzm, protestanci zaś liczniejsi są na wschodzie, z powodu apostołowania tam Małeckich i Alberta starszego i t. d. Los zdarzył jednak, że i ta zachodnia część ziemi prusko-polskiéj dawno już obumarła dla literatury w znaczeniu wyższem, a i tu wielu napłynęło niemców i pokupowało dobra, a nasza szlachta coraz więcéj niemczeje. Biskupstwo warminńskie zamieniło się na niemieckie, chełmińskie na pół jest niemieckiem, w skutek różnego rodzaju usiłowań. Rozwijała się więc i w téj zachodniéj części Prus jedynie literatura czysto-ludowa, jak na Szląsku i teraz budzić się zaczyna do życia nieco rozleglejszego. Smutno nawet pomyśleć, przez cały ten wiek ubiegły ziemia pruska literaturze polskiéj nie dała ani jednego pisarza, chociaż dawała ich niemcom. Dzisiaj się zmienia cokolwiek ten stosunek i niezapomniane tu będą zasługi Mrongowiusza i Gizewiusza. Obadwaj byli pastorami dyssydenckimi. Dziwne zrządzenie Opatrzności!
283. Krzysztof Celestyn Mrongowiusz urodził się na Pomorzu 1764 r., to jest wtenczas, kiedy Stanisław August na tron polski wstępował. Kiedy rzeczpospolita upadła, już był dojrzałym mężem. Poślubił wtedy miłość językowi i narodowości i odtąd przez pół wieku przeszło nieustannie pracował dla swojéj ukochanéj idei. Był kaznodzieją polskim gminy ewangielickiéj w Gdańsku. Mrongowiusz wierny przedstawia obraz siły duchowéj narodu, bo kiedy naród znalazł w sobie racjonalistę z taką siłą miłości i poświęcenia się, czegóż wśród nas nie zrobi człowiek wiary gorącéj? Krzątano się wiele za czasów pruskich w Warszawie około pieśnioksięgu narodowego, Mrongowiusz zaraz zbiera ponad brzegami Bałtyku starożytne pieśni religijne, które lud śpiewał i ogłasza je w Gdańsku w 1803 roku „ochotnym nakładem obywateli pomorskich“. Wydaje potem najdokładniejszy słownik niemiecko-polski i polsko-niemiecki. Stąd wszedł w stosunki z księciem Adamem Czartoryskim. Wydrukował dla ludu „Flisa“ Klonowicza w Gdańsku 1829 roku. Tłómaczył historyków greckich na polskie, np. Anabasis Xenofonta, Cebesa i t. d. Poświęcał się gramatyce i badał mowę polską. To literackie jego zasługi, a jakież obywatelskie? Najgorliwszym był obrońcą narodowości i dla niéj nie żałował żadnego trudu. Literaturę polską wykładał w gimnazjum gdańskiem. Pisał do króla
Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/700
Ta strona została przepisana.