niki Mateusza. Przyszedłszy do prawdziwéj historji, skraca Galla, ale nie raz go też uzupełnia i przerabia. Widać w nim dorywczość i niedbalstwo; rzadko wymowny, trąci często nadętością i przesadą, w zapale albowiem stylowym wszystko widzi przez szkło powiększające, wszystko pod jego piórem mnoży się i wzrasta, pstrzy eruducją, psuje mędrkowaniem, ztąd też gadulstwo jego nieznośne. Koniec panowania Krzywoustego i panowanie dwóch po nim najstarszych synów wyłącznie już do Mateusza należą. Tutaj wiele znajdujemy szczegółów o życiu Piotra ze Skrzynna, z którego zdaje się wspomnień wiele czerpał do opisu panowania Krzywoustego, gdy na synów jego sam już patrzał i ta ostatnia część jego kroniki nietylko pokazuje wysokie pisarskie zdolności Mateusza, ale daje się czytać z przyjemnością.
31. Wincenty zwany Kadłubkiem urodził się w Karwowie pod Opatowem roku 1160 z ojca Bogusława, pochodził z rodziny szlacheckiéj Rożyców albo Porajów co na jedno wychodzi. Wszedł do zakonu cystersów. Zakon ten podówczas w Jędrzejowie w Krakowskiem z samych cudzoziemców się składał, owszem wyrabiał sobie niekiedy przywileje u książąt, że samych niemców wolno mu tylko przyjmować, ztąd i Jędrzejów zwał się Morimundem w języku urzędowym zakonu. Uczony, był mistrzem nauk wyzwolonych. Dostał probostwo w Sandomierzu. Doznawał też względów Kazimierza sprawiedliwego i syna jego Leszka. Po śmierci biskupa krakowskiego Pełki, obrany na jego miejsce w roku 1207 otrzymał potwierdzenie od papieża Innocentego III. Zwiedził Ruś w czasie tego biskupowania, odwoził albowiem w roku 1214 do Halicza Salomeę córkę Leszka Białego, zaręezoną Kolcmanowi książęciu węgierskiemu, który został wtedy królem halickim. Po wybuchnięciu tamże powstania, ratował się ucieczką. Człowiek bogobojny, litościwy, święty. Cały majątek swój ojczysty dosyć znakomity, rozdał na klasztory, szafował też szczodrze i biskupiemi dochodami, uposażył wiele posad duchownych, wielkim był dobrodziejem bożogrobców miechowskich i cystersów jędrzejowskich. W r. 1218 złożył dobrowolnie z siebie dostojność biskupią i schronił się napowrót do klasztoru w którym, przepędził w spokojności lata dziecinne i umarł tamże w Jędrzejowie po pięciu latach dnia 8 marca 1223 roku. Pochowany w kościele w środku chóru. W 400 potem
Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/71
Ta strona została przepisana.