Ta strona została uwierzytelniona.
Dziecię.
A jak gniazdko zlepisz sobie?
Skowronek.
Pytasz, co ja wtenczas zrobię?
Wtedy się w powietrze wzbiję,
Zaśpiewam: niech wiosna żyje!
Zaśpiewam cześć Panu w niebie,
Co mnie zasila w potrzebie,
Co ma opiekę nad nami,
Co przyświeca gwiazdeczkami!
Dziecię.
I ja klęknę, rączki złożę,
Podziękuję Tobie, Boże!
Zaśpiewam na Twoją chwałę,
Bom ci winien szczęście całe.
Stróż domowy.
Idziemy na przechadzkę, hej piesku, chodź z nami!
— Chętniebym poszedł z panami,
Ale nie mogę.
My nie w daleką idziemy drogę.
— Nie, nie, paniczu, nie mogę.
Dom sam zostawić byłoby nieładnie,
A nuż go złodziej napadnie?
I poszli. Pies zazdrośnie spoglądał za niemi.
I długo, długo leżał przed drzwiami na ziemi.