Strona:PL Jachowicz Bajki i powiastki 046.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

A inna znowu swawolnie
Ostrem ją żądełkiem kolnie.
Moje muszki! rzecze dziecię,
Dlaczegoż wy mnie budzicie?
Ja leżę spokojnie sobie,
I nic złego wam nie robię.

Muszka.

W nocy, kto chce, to spać może,
Nie przeszkadzamy w tej porze;
We dnie każdy ma być czynny,
I dzieci spać nie powinny.



Myszka na śniadaniu.

Dano śniadanie dla dziatek,
A matka, jak zwyczaj matek,
Łamie bułeczki, mleka nalewa,
Serwetką dzieci okrywa,
Nie żałuje cukru, ciasteczek;
Myszka się patrzy zdaleka,
I czeka,
Czyli nie padnie jaka odrobinka.
Jakoż istotnie cukru upadła kruszynka.
Zbliża się myszka nieśmiała,
Pani tupnęła nogą i ruszyć nie dała.

Myszka.

Przepraszam... ależ pani kochasz dzieci swoje,
O! i ja kocham moje!