Strona:PL Jachowicz Bajki i powiastki 067.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Bo Ten, który niebem władnie,
Ziemskie troski gładzi snadnie.

Dziecię matki usłuchało,
Słodki pokój w sercu miało,
I nosząc ów krzyżyk złoty,
Codziennie wzrastało w cnoty.



Motylki.

Słońce nam błysnęło, łąki zielenieją,
Do słoneczka w górze kwiateczki się śmieją.
Tysiące motylków do kwiatów się zlata,
Każdy skrzydełkami podobny do kwiata.
A dziatki wesoło przepędzają chwilki,
W cieniuchne siateczki chwytają motylki.
Hej! co wy robicie? dajcie pokój dziatki!
Wszak nie dla was samych dał Pan Bóg te kwiatki.



Dziadek przy kominku.

W późnej, dżdżystej jesieni, w wieczornej godzinie,
Nałożono stos suchych drewek na kominie.
Palił się suty ogień, drewienka trzaskały;
W garnuszkach dzieci piwo dla dziadunia grzały;
Opodal nieco siedział dziadzio posiwiały,
Wdzięcznem okiem spoglądał na kochane wnuczki,