Strona:PL Jachowicz Bajki i powiastki 110.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
Ogrodnik.

Przepraszam cię, wróbelku, myśmy żartowali;
Godzien kilku jagódek, kto tysiąc ocali;
Masz widzę do nich prawo z odwiecznej ugody,
Strzeż wiernie naszych drzewek, jedz śmiało jagody.
Podzielimy się z tobą bez wszelkiej zawiści;
Pan chętnie wiernym sługom odstąpi korzyści.



Mrówki.

Motyl, pięknemi połyskując płatki,
Zlatywał z kwiatów na kwiatki.
Właśnie z swojego gniazda wyszła mrówka młoda,
Uderzyła ją w oczy motyla uroda;
Jego postać powabna i jego lot śmiały,
Nadewszystko się młodej mrówce podobały.
Odwraca się do matki, co właśnie w tej chwili
Niesie ciężar pożywny i pod nim się chyli,
— Matko! — rzecze — robaczek nad różanym krzaczkiem
Wszakże jest także takim, jak i my, robaczkiem,
A jednak taki piękny, wesoły, swobodny!
Zazdrości godny.
Wszystkie moje dostatki z ochotąbym dała,
Żebym była tak piękna, tak sobie latała.
— Młodaś — przerwie jej matka — nie masz doświadczenia,