du i zmarzłego brezentu. Człowiek ma ochotę rzucić wszystko, uciec i płakać, jak dziecko. Suknie? Hm, dobre sobie! Wątpię, czy będzie w stanie odróżnić je od tłomoka z garnkami i wszelkiem naczyniem.
— Sądzę, iż postąpiliśmy źle, puszczając ją samą...
— Bynajmniej. Wierzcie mi, Dick, że zamieniłaby ten namiot w piekło na cały czas podróży, gdybyśmy jej nie puścili. Zadużo ma zuchwalstwa ta dziewczyna. Ale po tej przygodzie znacznie spuści z tonu.
— Racja — dodał Dick. — Jest zbyt ambitna. Pozatem jednak podoba mi się nasza Molly. Coprawda trzeba być warjatką, żeby wyruszać samej w podobną podróż, ale wolę już to, niż słodkie: „ach, proszę mnie przenieść“ zwykłych kobiet. Pamiętaj, że Molly jest jednak tą dźwignią, co obu nas ruszyła z miejsca i przyznasz, że gotów jesteś wziąć pod uwagę niejeden jej pomysł. Kobieta wychowuje mężczyznę, mój złoty. Nie wykarmisz męskości piersią takiej kobiety, której jedynym atrybutem kobiecości jest spódnica. Kotka może wykarmić tygrysa, ale nie... koza.
— A gdy kobiety są nierozsądne, powinniśmy naturalnie robić głupstwa razem z niemi?
— Tego nie powiedziałem. Niemniej jed-
Strona:PL Jack London-Serce kobiety.djvu/059
Ta strona została uwierzytelniona.