nia odwagi. Przez cały dzień starała się trzymać w pobliżu męża, kiedy zaś poszła za nim do piwnicy i ujrzała jak swobodnie przerzucał wory z mąką, niby puchowe poduszki, — poczuła się bardziej jeszcze utwierdzoną w swem nieposłuszeństwie. Nareszcie, przyjrzawszy się po raz pierwszy w życiu wielkiemu składowi towarów Company, (Sin Rock była główną placówką handlową i punktem rozdzielczym dla okolicznych sklepów) oszołomiona została nieskończonością bogactw białych ludzi. Widok składu, wraz ze wspomnieniem pustego szałasu Snettishane, zwyciężył ostatecznie wszelkie wątpliwości Lit-Lit. Poglądy swe potwierdziła w krótkiej rozmowie z jednym ze swych małych pasierbów. — Biały tata dobry? — zapytała, na co malec odrzekł gorąco, że lepszego niema na całym świecie. Tej nocy kruk znowu odezwał się na brzegu. Nocy następnej krakanie stało się jeszcze natarczywsze. Obudziło Johna, który przez chwilę nasłuchiwał niespokojnie. Potem wyrzekł głośno: — Do licha z tym krukiem! — Lit-Lit uśmiechała się cicho, skulona pod swoją kołderką.
Nazajutrz rano zjawił się Snettishane, obrażony i gniewny. Dano mu śniadanie w kuchni, wraz z Wanidani. Odmówił „babskiej strawy“, poczem postarał się spotkać zięcia w sklepie, gdzie właśnie odbywała się
Strona:PL Jack London-Serce kobiety.djvu/091
Ta strona została uwierzytelniona.