to wyprawiło Neila Bonnera na zesłanie, w porównaniu z którem poprzednie jego losy wydawać się mogły rajem. Neil wszakże udał się wedle wedle wyroku bez skargi, gdyż Północ zdołała już uczynić zeń mężczyznę.
Na niezarysowanych przestrzeniach mapy tu i ówdzie stoją maleńkie kółeczka, podobne do litery „o“. Obok, z jednej lub drugiej strony, znajdują się napisy, np.: „fort Hamilton“, „fort Yukon“, „Dwudziesta Mila“[1]. Można więc wyobrazić sobie, że na białych przestworzach rozsypane są miasteczka i osady. Myli się, kto tak myśli, Dwudziesta Mila — podobnie jak inne posterunki handlowe, składa się ze skleconej z belek izby, wielkości sklepiku kolonjalnego z kilkoma mieszkalnemi cipkami na piętrze. W podwórzu za nią, na wysokich palach, sterczy składzik i stoją jakie takie zabudowania. Podwórze niczem nie ogrodzone, rozciąga się aż po horyzont, a być może — dalej nawet. Jak okiem sięgnąć, niema nigdzie innych budynków — tylko plemię Tojata co czas pewien rozbija obozowisko parę mil niżej, na brzegu Yukonu. Taką jest właśnie Dwudziesta Mila, jedna z licznych macek Pacific Company. Agent Towarzystwa wra z pomocnikiem kupują futra od Indjan, oraz prowadzą inne, trudne
- ↑ Twenty Mile.