skórą stał się już nowym człowiekiem, człowiekiem umiejącym przenikać istotę zjawisk, patrzącym na świat poważnie i umiejącym panować nad sobą. Dawni jego współbiesiadnicy dziwili się, gdy odrzucono ich propozycje, by żył jak niegdyś. Przyjaciel zaś Bonnera starszego zacierał ręce z zadowolenia i został odtąd najwyższą instancją w sprawach, dotyczących ukrócania lekkomyślnych i próżnujących młodzieńców.
W ciągu lat czterech umysł Neila Bonnera fermentował w zamknięciu. Nowych wrażeń dostawało się doń niewiele, natomiast wewnątrz zachodził proces krystalizacji. Mózg pozbywał się wszystkiego, co było zbyteczne i nieczyste. Dawniej, żyjąc wśród świata, Neil intensywnie pochłaniał wrażenia. Tam, w pustyni śnieżnej, dość było czasu, by uporządkować całą masę wchłoniętego materjału. Neil przewiał jak plewy swe powierzchowne ideały i zdobył sobie nowe, na podstawie głębszych i szerszych uogólnień. Zapatrywania na cywilizację posiadał teraz zupełnie odrębne, niż przed wyjazdem. Oddychając rok po roku wonią ziemi, cały czas mając ją przed oczyma, dotarł do samego miąższu cywilizacji, zrozumiał jasno zarówno jej potęgę, jak i strony ujemne. Neil skonstruował własną krótką i prostą filozofję. Według jej wskazań, czystość życia otwierała dostęp do
Strona:PL Jack London-Serce kobiety.djvu/155
Ta strona została uwierzytelniona.