Strona:PL Jack London-Serce kobiety.djvu/164

Ta strona została uwierzytelniona.

Nigdy więc Kitty nie wiedziała, jak blisko podeszła ku niej śmierć w owej chwili.
Jees skinęła głową na znak, że rozumie. Kitty dodała, iż Neil winien nadejść lada chwila. Następnie obie usiadły w fotelach, do przesady wygodnych i Kitty sprobowała bawić swego szczególnego gościa, Jees zaś ze swej strony śpieszyła jej z pomocą.
— Pani może znała mego męża na Północy? — spytała w toku rozmowy Kitty.
— Znała. Prała jej bielizna — odpowiedziała Jees Uck, zaczynając nagle haniebnie kaleczyć angielszczyznę.
— To syn pani? Ja mam też córeczkę...
Kitty kazała przyprowadzić dziewczynkę i podczas gdy dzieci na swój sposób zawierały znajomość, matki rozmawiały o nich, pijąc herbatę z tak filigranowych naczyniek, że Jees przez cały czas obawiała się zgnieść swoje w ręku. Nigdy nie widziała tak cienkiej porcelany, filiżanek tak zgrabnych i przezroczystych. Porównywała je w głębi duszy z kobietą, której różowe dłonie nalewały herbatę i jako kontrast nasunęły się pamięci naczynia i flasze skórzane osad Tojata, niezdarne kubki w Dwudziestej Mili — i Jees przyrównała je do siebie. W tej formie i pod tą postacią wysunęło się dla niej pytanie, które czekało na rozstrzygnięcie. Oto kobieta bardziej niż ona sama godna rodzić i wychowy-