Dziewczynę rozgniewało to niezmiernie, ale Akoon odmówił widzenia się z nią i poszedł do sklepu po świeże naboje.
Pierwszego łososia złowiono o 10-ej wieczór, a punktualnie o północy rozpoczęła się licytacja. Urządzono ją na wysokim brzegu Yukonu, tuż nad rzeką. Słońce stanęło właśnie — zwyczajnym polarnym — na samym środku horyzontu i niebo płonęło ponurą czerwienią. Tłum zebrał się wokoło stołu i dwu krzeseł, ustawionych na skraju wzniesionego brzegu. Na przedzie widniała garstka białych i kilku okolicznych wodzów. Tommy, na prośby El-Soo, podjął się prowadzenia licytacji, lecz dziewczyna otworzyła ją sama, przedstawiając dumnie i śmiało zalety sprzedawanego objektu. Była w stroju indyjskim, właściwym córce wodza, dzikim, barwnym, wspaniałym i stała na krześle, aby ją lepiej widziano.
— Kto chce kupić żonę? — pytała. — Patrzcie na mnie. Mam lat dwadzieścia i jestem dziewczyną. Będę dobrą żoną dla mężczyzny, który mnie kupi. Jeśli jest białym, ubiorę się jak biała kobieta, jeśli Indjaninem, ubiorę się, jak — tu zawahała się chwilę — jak „squaw“. Umiem szyć, prać i reperować. Uczyłam się przez lat osiem w Misji Ś-go Krzyża. Umiem czytać i pisać po angielsku i dobrze gram na organach. Znam arytme-
Strona:PL Jack London-Serce kobiety.djvu/192
Ta strona została uwierzytelniona.