nikt tu o nich nie wie. Ale niechaj plemię moje opowie o czynach innych, które widziało samo. Nie nazwie mnie tchórzem.
Skończył dumnie i dumnie czekał.
— Wszystko to zdarzyło się przed moim przybyciem do waszego kraju — odrzekła Oona. — Nie wiem nic o tem. Zato wiem, to co wiem, a wiem, że widziałam na własne oczy, jak byłeś bity batem w jasny dzień, w nocy zaś, kiedy wielki fort płonął czerwonym ogniem, a ludzie zabijali i byli zabijani — nie widziałam cię wcale. A więc naród ma prawo nazwać cię tchórzem. I to jest od dzisiaj imię twoje: Negore-Tchórz.
— Złe imię, złe imię... — zamruczał Stary Kinoos.
— Nie wiesz, jak było, Kinoosie — rzekł Negore z szacunkiem. — Zaraz ci to wytłumaczę. Wiedz, że polowałem właśnie na niedźwiedzia, wraz z Kamo-tah, synem mojej matki. Kamo-tah dopadł zwierza. Trzy dni przedtem nie jedliśmy mięsa, więc Kamo-tah nie był krzepki w ramionach, ani szybki w nogach. To też niedźwiedź pogruchotał mu kości, jak zeschłe gałązki drzewa. Kiedy go odnalazłem, leżał na ziemi bezsilny i napół żywy. Nie miałem żywności i nie udało mi się nic upolować, żeby pokrzepić chorego. Więc powiedziałem: Pójdę do Nulato,
Strona:PL Jack London-Serce kobiety.djvu/224
Ta strona została uwierzytelniona.