jest, w téj chwili chroni się on na ziemię Gallów przed ciemnotą przesądów co sprawę jego zgubiły w tym kraju. Lękliwi powiadają, że nieroztropnie jest w otwarte puszczać się morze, a jednak, ileżto nowych odkryć zawdzięczają Portugalczycy swéj śmiałości żeglarskiéj! Dla Boga! krew burzy się we mnie na wspomnienie, czego dokonał ten mały naród sąsiedni, podczas gdy połączone królestwa Aragonii i Kastylii uciérały się z Maurem o posiadanie jednego miasta!
Markiza de Moya spostrzegła, iż poborca jeneralny dał się unieść wrodzonéj żywości.
— Sennorze, przerwała mu, zapominasz że zdobycie Grenady jest także tryumfem kościoła, uznanym przez ojca świętego i cały świat chrześciański.
Saint-Angel odpowiedział na ten zarzut w sposób usprawiedliwiający. Tymczasem Izabella z zapałem do królewskiego przemawiała małżonka; lecz Ferdynand, jakkolwiek dla jéj serca i rozumu niezmyślonym przejęty był szacunkiem, pozostał zimnym. Nakoniec, po upływie pół godziny, król zaczął znów przeglądać papiéry; Izabella przeto opuściła go, zwracając się do małego grona zwolenników Kolumba. Przechodząc, rzuciła okiem na Mercedes, która z miejsca swego niespokojnie przysłuchiwała się rozmowie.
— Nie bierzesz udziału w tak gorących rozprawach, moje dziécię, rzekła łaskawie, zatrzymując się przy dziewicy; czy już cię sprawa Kolumba nie zajmuje?
— Milczę, miłościwa królowo, gdyż młodości i niedoświadczeniu przystoi skromność; ale wszystko co słyszę znajduje odgłos w mém sercu.
— A cóż ci szepce to serduszko, moja córko? czy sądzisz także, iż usługi Kolumba nie mogą być okupione zbyt drogo?
— Ponieważ wasza wysokość zaszczyca mnie zapytaniem, powiem przeto co myślę, odrzekła Mercedes. Mniemam, że niebo zesłało tu Kolumba, chcąc nagrodzić naszych władzców za poniesione w sprawie religii ofiary; mniemam, że ręka bozka zatrzymała go dotąd w Hiszpanii, mimo siedmioletnich zawodów; mniemam nakoniec, że ostatnie to usiłowanie przyjaciół odkrywcy ma miejsce również za sprawą Opatrzności.
— Jesteś entuzyastką, moje dziécię, odparła królowa, i do tego bardzo niebezpieczną, bo czuję że twój zapał i mnie mimowoli przejmuje.
Izabella po tych słowach postąpiła ku gronu rozmawiających w drugiéj połowie sali, dosyć korzystnie usposobiona dla prośby szlachetnego Saint-Angel. Jednakże chwiała się jeszcze, mając w świeżéj pamięci uwagi króla względem wyczerpania skarbu publicznego.
— Markizo, córko moja, rzekła, czy sądzisz że ten Kolumb jest rzeczywiście wybrańcem bożym?
— Nie śmiem tego zapewnić, miłościwa pani, lubo wiem, że sam Genueńczyk głęboko jest o tém przekonany. Wierzę jednak, że Bóg opiekuje się każdem dziełem chwalebnem, zsyłając na jego wykonanie ludzi natchnionych swoim duchem. Wiadomo że kościół chrześciański, według przepowiedni pisma świętego, ma kiedyś nad całą panować ziemią; czemużby więc Opatrzność nie miała przyspieszyć zwycięztwa ewangelii? Wspomnijmy tylko, najjaśniejsza pani, słabe zaczątki religii chrześciańskiéj, gdy mała liczba gorliwych apostołów wspierała jéj rozszérzenie, a porównajmy z tym stanem obecną jéj potęgę. Niechże zdobycie ostatniego przybytku niewiernych będzie zaraniem świetniejszéj jeszcze przyszłości!
Izabella uśmiechnęła się z zadowoleniem na te wyrazy przyjaciołki, będące w zgodzie z własném jéj przekonaniem; lecz posiadając większą znajomość spraw tego świata, więcéj téż od markizy, w gorliwości nawet, zachowała umiarkowania.
— Nie do nas należy, moja córko, odezwała się wreszcie, upatrywać palec boży w przedsięwzięciach, z któremi osobiste może łączą nas życzenia. Sam kościół tylko rozstrzygać powi-
Strona:PL James Fenimore Cooper - Krzysztof Kolumb (cut).djvu/049
Ta strona została przepisana.