staje się w oczach męża niezmiernie pożądaną. Ponieważ rysy moje i zmarszczki nie przypadają ci do smaku, więc zamknijmy te drzwi, a tym sposobem ani ty, sennorze, nie usłyszysz mego kaszlu, ani ja twych uniesień miłosnych.
Słowa te wymówione były tak łagodnie, że wątpić nie pozwalały o dobroci Pepity, nieobrażonéj wcale rubasznością don Luis’a.
— Nie zamykaj drzwi, Pepito, zawołała Mercedes, rzucając się ku ochmistrzyni; możesz usłyszéć wszystko co hrabia de Llera ma mi powiedziéć!
— Drogie dziécię, szlachetny hrabia mówi z tobą o miłości.
— I tobież lękać się tego, coś sama zawsze od dzieciństwa zapewniała mię o swéj miłości?
— Sennorze, wtrąciła ochmistrzyni z uśmiéchem, wstrzymując rękę gotową do zamknięcia podwojów, niebardzo to pochlebnie dla ciebie, jeżeli donna Mercedes miłości twéj nie rozróżnia od mojéj. Zdaje mi się, kochane dziécię, że trudnoby ci przyszło wystawić sobie we mnie młodego, świetnego rycerza, gotowego poświęcić ci życie; jakże więc czułość macierzyńską przyrównać możesz do słodkich wyrazów don Bobadilla, jednego z najdzielniejszych kawalerów Kastylii?
Mercedes cofnęła się; jakkolwiek bowiem niewinną była jéj dusza, uczuła jednak że ochmistrzyni ma słuszność. Puszczając klamkę, dziewica zakryła twarz pokraśniałą drobnemi rączkami. Pepita korzystała z téj chwili dla zawarcia podwojów, a zachwycony młodzieniec, mimo lekkiego oporu, odprowadził kochankę do krzesła; sam zaś, zająwszy u stóp jéj miejsce na taborecie, ciągnął daléj rozmowę.
— Otóż wzór wszystkich ochmistrzyń! zawołał. Ta Pepita jest klejnotem nieoszacowanym, i może być pewną dożywotniéj służby, gdy dostąpię szczęścia zostania twym małżonkiem.
— Zapominasz, mój Luis, odrzekła Mercedes, że jeśli mężowie cenią ochmistrzynie nienawidzone przez kochanków, powinniby przeciwnie odprawić natychmiast te, co się podobają zalotnikom.