Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 056.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

sobie we Gdańsku u pana prezydenta najął szmagę[1] do przewozu, zapłaciwszy od niej dobrze. Z tej racyi zwierza wszelakiego wielka tam jest obfitość; kuropatw zaś niemasz z tej racyej, że to jest głupie: przelęknąwszy się lada czego, to padnie i na morzu i utonie.

Lud też tam nadobny; białogłowy gładkie i zbyt białe, stroją się pięknie, ale w drewnianych trzewikach chodzą wieskie i miesckie. Gdy po bruku w mieście idą, to taki uczynią kołat, co nie słychać, kiedy człowiek do człowieka mowi: wyższego zaś stanu damy to takich zażywają trzewikow, jako i Polki. W afektach zaś nie tak są powściągliwe, jako Polki, bo lubo zrazu jakąś niezwyczajną pokazują wstydliwość, ale zaś za jednym posiedzeniem i przymowieniem kilku słow zbytecznie i zapamiętale zakochają [się] i pokryć tego ani umieją: ojca i matki, posagu bogatego gotowiusieńka odstąpić i jechać za tym, w kim się zakocha, choćby na kraj świata. Łożka do sipienia(s) mają w ścianach zasuwane tak, jako szafa, a pościeli tam okrutnie siła ścielą. Nago sypiają tak, jako matka urodziła, i nie mają tego za żadną sromotę, rozbierając się i ubierając jedno przy drugiem, a nawet nie strzegą się i gościa, ale przy świecy zdejmują wszystek ornament[2], a naostatku i koszulę zdejmą i powieszą to wszystko na kołeczkach i dopiero tak nago, drzwi pozamykawszy, świecę zagasiwszy, to dopiero w owę szafę włażą spać. Kiedyśmy im mowili, że to tak szpetnie, u nas tego i żona przy

  1. Szmaga — mały statek kupiecki.
  2. Ornament (z łac.) — strój, ubiór.