Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 070.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

porozsadzani, kożdy swojej pilnował kwatery. Aż tu widać po wschodach z tych pokojow, gdzie sam był komendant, że schodzą nadoł muszkieterowie. Mowię do swoich towarzystwa: »Anoż mamy gości«. Kazaliśmy tedy stanąć czeladzi szeregiem, nie kupą, tak jakoby miesiącem, bo nie tak razi szeregiem, jako w kupie; a kazaliśmy zaraz po wydaniu pierwszego ognia zaraz(s) wziąć na szable. A tam w wojsku muzyka trąbi, w kotły [biją], hałas, grzmot, krzyk. Wychodzą tedy w dziedziniec i zaraz stawają do ordynku; my też do nich postępujemy: już, już tylko ognia dać do siebie. A tymczasem z tych pokojow, co przy bramie, poczną uciekać; bo się już był Tetwin[1], oberszterlejtnant, z draganiją włamał. Skoczemy tedy na tych, co nam w czole. Dadzą ognia; z obu stron padło kilka i tam tez wzięliśmy ich na szable. Wpadło ich kilka na wschody, skąd przyszli; drugich zaraz lewem skrzydłem przerznięto od wschodow, nuż siec. Co tam uciekają przed Tetwinem, prawie jako pod smycz nam przychodzą; jako tedy tych, tak i tamtych położyliśmy mostem. Dopiero co żywo z naszego rycerstwa w rozsypkę, w rabunek po pokojach; po tych tam kątach zamkowych biorą, ścinają, gdzie kogo zastaną, zdobycz wynoszą. A Tetwin też wchodzi z draganią, rozumiejąc, że on tam do zamku najpierwszy wszedł — trupa leży gwałt, a nas tylko z piętnaście stoi towarzystwa, bo się już od nas poroz-

  1. Jan Tetwin, podkomorzy derpski, służył w cudzoziemskim regimencie; był zrazu heretykiem, nawrócony potem, był z sejmu 1667 r. komisarzem do rewizji fortecy Kamieńca Podolskiego.