Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 119.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Coć po tym? Albo wiesz, quo fine[1] rzeczy pojdą? A kiedy cię tu uwiedzie dulcedo[2] dobrego mienia et usus cohabitandi[3], żeć do tego nie przyjdzie wyjechać do Polski, kiedy nastąpią persuasiones continuae[4] i ułowią cię, że tu mięszkać będziesz — z jakim przestajesz, takim się stajesz — zostaniesz lutrem. Aż tu będzie piękna: żony dobrać, a duszę stracić. A do tego coby za pociecha rodzicom i krewnym z tego tu dobrego była ożenienia, gdyby przez poczty tylko o tobie słyszeli, a ciebie nie widzieli? Tak właśnie, jakobyś też umarł a dostał się do nieba, gdzie jest regnum amplisssimum[5] i z większemi dostatkami, niżli pana Dywarna facultates[6]. Nie toć to jest pociecha słyszeć o krewnym, że się on ma dobrze za 200, za 300 mil, ale to, kiedy ja mam go blisko. Nie czyń tego, proszę!« — Tak ci się tedy stało i podobno dobrze, bo Rylski prędko potym na Fioniej zginął. Quis scit[7], jeżeliby się tam i mnie nie dostało? Bo pewnie i ja, tam zostawszy, musiałbym był tej okazyej nie omięszkać.

Poszliśmy tedy szczęśliwie ku granicy, pożegnawszy się z owemi, co tam zostawali, a zapłakawszy, poglądając w tamtę stronę, gdzie się mnie na zimę spodziewano. Oni zaś, jak się dowiedziano, że się wojsko nasze rusza do Polski, wyprawiono tegoż to Wolskiego z listem, ordynowawszy go[8], jeżeli już wojska w obozie nie zastanie, żeby gonił choćby do Amburku, pro-

  1. na jaki koniec
  2. słodycz, ponęta
  3. i dłuższe pożycie
  4. ciągłe namowy
  5. królestwo najwspanialsze
  6. dostatki
  7. kto wie
  8. nakazawszy