Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 174.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

wać koni i mnie też już było obmi[e]rzło to szczęście, na ktore nieraz zapłakać musiałem. Przesiadłem się tedy na ten czas na mego myszkę[1], kazawszy pachołkowi, co na nim siedział, wędrować nazad za przeprawę; aleć mię niezadługo dogonił, na lepszym koniu niżeli ja siedział, zdobycznym. Docinamy tedy owę piechotę, a Trubecki leci, ordynowany owym na sukurs, z dziesiącią chorągwi bojarow dumnych[2] i z trzema tysięcy rajtaryej[3]. Stanęliśmy tedy tyłem do owych, a frontem do nieprzyjaciela. Wpadają na nas tak, jakoby zjeść; wytrzymaliśmy, bośmy musieli. Kiedy widziemy, że nas gnietą w owe błota, zewrzemy się z nimi potężnie. Rajtarya wydali ogień do nas gęsto, nasi zaś rzadko kto strzelił, bośmy już powystrzelali na owę piechotę, a nabić znowu było niepodobna, bo czas nie pozwolił. I tak powiedam, że w okazyej nabicie najpotrzebniejsze, z ktorym idziesz do nieprzyjaciela; ale nabijać, kiedy to już zetrą się wojska, rzadko się to trafi — szabla grunt. Tak tylko tedy szablami ten tego, ten też tego w Bożą godzinę, bo i owym jużeśmy też przygrzewali mocno, żeby nie nabijali strzelby. A po staremu rzeczy już nam nie tak twardo szły, choć to na nas z gotowym ogniem przypadli. Przemagaliśmy się tedy właśnie, kiedy owo dwaj zapasy chodzą, ten tego, ten też tego nachylając. Trubecki, jako

  1. Myszka — myszaty koń, koloru myszy.
  2. Bojarowie dumni — radni, sejmowi.
  3. Rajtarja — jazda regularna, złożona z drobniejszej szlachty i ludzi wolnych.