Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 295.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
Rok pański 1662,

daj, Panie Boże, szczęśliwie, zacząłem w Grodnie. Krol też zaraz wyjeżdżał ku Warszawie; więc że to podobno jeszcze non in toto[1] była wygotowana moja ekspedycya, kazał mi za sobą jechać. Tam dopiero dano mi list otworzy[s]ty do miast i miasteczek, żeby mi wszędzie było niebronne pożywienie, quantum satis[2], i do wojewody listy sekretne. Oddano mi przytym draganiej z regimentu pana wojewody do obozu, ktorych pogromiono we Mścibowie; że tam w czymsi zbytkowali, na gwałt uderzono, nasieczono kilkunastu, a do krola ich przyszło ośm[n]aście i z wachmistrzem, prosząc o list do przejechania. Krol tedy rzekł: »Posyłam ja tam towarzysza; więcże idźcie pod jego komendą, a słuchajcie go we wszystkim, kiedyście to tak swowolni, że na was miasta wołają«. Dano tedy kożdemu po taleru bitym na rękę i, kazawszy mię zawołać, krol oddał mi ich, przykazawszy, żebym jako własny ich oficer rządził nimi i karał excessivos[3]. Pod tem tedy moim listem szli, ktory mam i teraz, w ten sens:

»Wszem wobec i kożdemu z osobna, komuby o tym wiedzieć należało, a mianowicie urodzonym i wiernie nam miłym panom starostom, dzierżawcom i administratorom dobr naszych krolewskich, tudzież wojtom, burmistrzom i rajcom po miastach i miasteczkach, wiadomo czyniemy, iż w pewnych naszych inte-

  1. niezupełnie
  2. ile dosyć, podług potrzeby
  3. wykraczających