Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 602.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Potockiego, ktory także był hetmanem za krola Jana Kazimierza.

Podczas tej ekspedycyej wiedeńskiej z ordynansu krolewskiego wpadł w tatarską ziemię Kunicki, ktorego był krol przed ekspedycyą immediate[1] przydał Kozakom za hetmana; był to szlachcic, Lublanin. Ten Kunicki z Kozakami bardzo dobrze gościł, bo ordy co lepsze powychodziły były pod Wiedeń. Miał tedy czas, palił, ścinał, jeżeli mu się oponowała jaka wataha zebranej ordy; wojska mu coraz przybywało, bo niewolnikow, tam już zasiedziałych, tak wiele poodbierał, drudzy, dobrowolnie co dalsi, do niego uchodzili, usłyszawszy o wojsku chrześcijańskim. Cuda robili Kozacy, nikomu nie folgując, białogłowy ścinając, dzieci rozdzierając i cokolwiek najgorszego wyrządzając im; tak udawano, że tam tego gatunku położył na trzykroć sto tysięcy i już tam chodził sobie marsem[2], nikogo się nie obawiając. Aż kiedy już z Węgier han powracał, przebrano trzydzieści tysięcy ordy co lepszej i nie tak[iej], jako insi, i posłano na odsiecz; i Turkow było coś z nimi. Dał im pole pod Kilią[3], zbił, zniosł i zdobycz, co mieli, otrzymał, i wrocił się szczęśliwie za granicę. Aleć go potym kozactwo sami między sobą utłukli, udając, że ich pokrzywdził w zdobyczy, jako to u nich nie nowina hetmana zabić z lada okazyjki. Tak udawano, że ich i nie krzywdził w ni w czym, tylko że miał zdobycz wielką, ktorej mu oni inakszem

  1. bezpośrednio, od siebie, t. j. mianował
  2. śmiało
  3. Kilja — m. nad północnem ramieniem ujścia Dunaju do morza.