Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 618.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

wawszy, wespoł i WMM. Pannom i całemu tutecznemu zgromadzeniu jako reguły świętej społkompanki i duchownej winszuję siostry, ktorą przeze mnie J-oMość Pan Sieklicki, MM. Pan i brat, tudzież Jej Mość Pani, jako kochający rodzicy, i cała zacna z obojga liniej rodowitość[1], oddając WMM. Pannom, a osobliwie Wści, MM. Pannie, Mościa Panno Matko, oddają ochotnie przejrzaną[2] Bogu wiktymę[3] z posłusznym na jedno skinienie Abrahamem, nie żałując jej na służbę Boską; oddają najdroższy skarb, bo ulubioną swoję krew, z ktorą oraz prawo i moc starszyństwa swego transfundują[4] na osobę WMM. Panny, upraszając wielce, abyś WMM. Panna jako nowotnej towarzyszce instytucyej[5] i łaskawej nie denegowała[6] protekcyej«.

Były te obłoczyny 24 Ianuarii[7]. Zimy tego roku nie było nic, ani śniegu ani mrozow, rzeka żadna nie stawała; in Februario[8] role sprawiano na jarzynę, kwiatki i trawy były, żyta jare siano, bydlę trawy się najadło; zaraz, w post wstąpiwszy, jęczmiony i owsy siano, luboby je był mogł siać i dawniej. Przed Wielkąnocą wszystko pozasiewano i już nie było zimy i urodzaje były dość dobre. To niezwyczajna w Polszcze i to supra usum[9], że gęsi dzikie włoczyły się całe lato stadami wielkimi, co jest rzecz niezwyczajna, koło Krakowa i Sędomierza, gdzie się nie lęgną. Zboża aż oganiano przed nimi, bo je bardzo psowały. Ale

  1. Rodowitość — ród, rodzina
  2. przeznaczoną
  3. ofiarę
  4. przelewają
  5. nauki
  6. nie odmówiła
  7. stycznia
  8. w lutym
  9. niesłychana