Dziś te tony, dziś te dźwięki
W dziki akord zlał:
»O, źrenice wnet przymruży,
Kto o szczęściu śnił,
Bom nadobnej wdzięki róży
W siny rozniósł pył.
Z eterycznej kwiatów woni
Przędłem cuda w mgłach
I perliłem rzęsy błoni
W brylantowych łzach.
Jesiennymi dziś wyziewy
Poję cały świat,
Dziś mi obce rzewne śpiewy,
Obcy lilii kwiat!«
I pieśń szumiał sobie długą
Śród konarów drzeń
Rozproszywszy żółtym smugom
Blady słońca cień. i t. d.
NIEZABUDKI.
Pośród trawy na bagnistéj
Ziemi rosły niezabudki,
Płaszcz ich ciałka był przeczysty,
Kolor oczu niebieściutki,
Wietrzyk tulił je do łona
Dziewiczego wodnych lilii,
Z których każda, wypieszczona
Pośród czarów wonnej chwili,
Kryła bielą swej obwódki
Wiotkie kształty niezabudki.
Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.1.djvu/094
Ta strona została uwierzytelniona.
LXXXIV
JAN KASPROWICZ