Ta strona została uwierzytelniona.
MARYŚKA.
Juści, że nie powinien się tego doczekać; nie powinniście zapisywać nic... Wszak macie jeszcze ze trzydzieści lat życia przed sobą... Walek jest młody... Niech pracuje; teraz mają budować fabryki, niech chodzi na fabrykę... Wy pozostaniecie przy wszystkiem, będzie dobrze i wam i mnie... A niech z naszego małżeństwa co wyniknie, syn abo co?... Co wy mu wtedy dacie, jak panem będzie Walek?... O Macieju! nie pójdę ja za człowieka, co jest na łasce syna, a co memu dziecku...
Juści, że nie powinien się tego doczekać; nie powinniście zapisywać nic... Wszak macie jeszcze ze trzydzieści lat życia przed sobą... Walek jest młody... Niech pracuje; teraz mają budować fabryki, niech chodzi na fabrykę... Wy pozostaniecie przy wszystkiem, będzie dobrze i wam i mnie... A niech z naszego małżeństwa co wyniknie, syn abo co?... Co wy mu wtedy dacie, jak panem będzie Walek?... O Macieju! nie pójdę ja za człowieka, co jest na łasce syna, a co memu dziecku...
MIĘTA.
A kto o tem mówi?... Gospodarzem jestem i gospodarzem pozostanę... A ty, Marychna, będziesz gospodynią całą gębą...
A kto o tem mówi?... Gospodarzem jestem i gospodarzem pozostanę... A ty, Marychna, będziesz gospodynią całą gębą...
MARYŚKA.
Naprawdę, ciekawość wielka, kto zwycięży, czy wy, Macieju, czy Walek. Zawszeć Walek ma wielką podporę...
Naprawdę, ciekawość wielka, kto zwycięży, czy wy, Macieju, czy Walek. Zawszeć Walek ma wielką podporę...
MIĘTA.
W kim ma wielką podporę?...
W kim ma wielką podporę?...
MARYŚKA.
Tak gadacie, jakbyście się dopiero narodzili... W kim ma mieć wielką podporę, kiej nie w Cierpiku, w przyszłym swym panu-ojcu[1].
Tak gadacie, jakbyście się dopiero narodzili... W kim ma mieć wielką podporę, kiej nie w Cierpiku, w przyszłym swym panu-ojcu[1].
MIĘTA.
Już ja z tym Cierpikiem dam sobie radę... Nie lubiłem go nigdy... Zawsze miałem z nim jakieś termedyje, a teraz jeszcze mam większą ankurkę do niego. Zazdrosny jest, że Miemcy kupili odemnie morgi... Od-
Już ja z tym Cierpikiem dam sobie radę... Nie lubiłem go nigdy... Zawsze miałem z nim jakieś termedyje, a teraz jeszcze mam większą ankurkę do niego. Zazdrosny jest, że Miemcy kupili odemnie morgi... Od-
- ↑ Teść.