Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/042

Ta strona została uwierzytelniona.
CIERPIK.
Poczekaj!...


MIĘTA zwrócony do tłumu.
Kto jest lada czem?


KARCZMARKA z poza szynkfasu.
A tam co się dzieje!... Jeszcze mi żandarmy chałupę zamkną.


JEDEN Z TŁUMU odpowiadając Mięcie.
Wy!


MIĘTA.
Ja?...


INNY Z TŁUMU.
Wy! wy! nie kto inny! Stary plugawiec jesteście, lada co jesteście.


MIĘTA rzuca się na niego.
Patrz!...


INNY.
Spróbujcie! to wam kości tak zachrupną w tem grzesznem cielsku, jak kamienie w miechu.


MIĘTA.
A wy!... wódkę to za czyje pieniądze pić potrafita?


JEDEN Z TŁUMU chwytając butelkę z wódką, rzuca ją na ziemię Mięcie pod nogi.
Macie swoją oparę.


MIĘTA.
Wyłudzigrosze! chlać z obcego!...