Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/047

Ta strona została uwierzytelniona.
AGNA.
Pewnikiem, że różnych ludzi... Może tych Miemców?...


KOŚCIELNY.
Juści... Ale najwięcej rechtora.


CIERPIK.
Przecie rechtór nie żaden fabrykant.


KOŚCIELNY.
Gorszy od tamtych; nie daje nic na ochfiarę... Powiada, że człowiek tak umrze, nieprzymierzając, jak bydlę... Ma duszę, ale ta dusza ino tak długo żyje, jak grzeszne ciało...


CIERPIK.
Ha! temci lepiej.


KOŚCIELNY.
Widać, że i wam wlazła w głowę nowa wiara...


CIERPIK.
Czemu?


KOŚCIELNY.
Czemu? Juści, że chrześcijańska wiara przez was nie przemawia. Pobożni ludzie...


CIERPIK.
Tyle jest pobożnych ludzi, a jednak o swoją duszę nie dbają w żaden sposób... Stary Wróbel też jest pobożny.


KOŚCIELNY.
Najpobożniejszy z całej parafii. Daje na msze za dusze zmarłych, należy do bractwa i przyczynia się w czem