Ta strona została uwierzytelniona.
CIERPIK.
Chyba ciebie albo twoją córkę, może Pan Bóg będzie miał pociechę z niej, bo ludzie żadnej.
Chyba ciebie albo twoją córkę, może Pan Bóg będzie miał pociechę z niej, bo ludzie żadnej.
KOŚCIELNY.
Kumotrze! kumotrze! nie bluźnijcie! Wróciliście od Wróbla, moglibyście sobie wziąść przykład z niego.
Kumotrze! kumotrze! nie bluźnijcie! Wróciliście od Wróbla, moglibyście sobie wziąść przykład z niego.
CIERPIK.
Dajcie wy mnie wszyscy spokój... Jeżeli Wróbel jest przykład, to ten pies, który szczeka za płotem, także jest przykład... Wołali mnie, że Wróbel jest we wsi u Mięty! Nie zastałem go w Borzęcinie; do miasta w ważnych interesach poszedł, tak mi powiedzieli... O! o! domyśliłem się: w ważnych interesach! O moją głowę tu idzie... Wiecie, że ma u mnie dług. Pożyczyłem od niego, trzy lata temu będzie, kiedy mnie nawiedziło to straszne nieszczęście, że mi padło szkapsko — pożyczyłem przeszło sześćdziesiąt talarów... Były zasiewki, koń był potrzebny, spóźniłem się z robotą... Mówię sobie: mam iść do żyda, pójdę lepiej do katolika... Tak się pytam tego i owego, czyby nie miał pieniędzy. Tak ten i ów powiada: »Ja nie mam, ale udajcie się do Borzęcina, do Wróbla; pożyczył temu i owemu na nieduży procent, to i wam pożyczy... Jest was na czem patrzeć...« Tak się też stało.
Dajcie wy mnie wszyscy spokój... Jeżeli Wróbel jest przykład, to ten pies, który szczeka za płotem, także jest przykład... Wołali mnie, że Wróbel jest we wsi u Mięty! Nie zastałem go w Borzęcinie; do miasta w ważnych interesach poszedł, tak mi powiedzieli... O! o! domyśliłem się: w ważnych interesach! O moją głowę tu idzie... Wiecie, że ma u mnie dług. Pożyczyłem od niego, trzy lata temu będzie, kiedy mnie nawiedziło to straszne nieszczęście, że mi padło szkapsko — pożyczyłem przeszło sześćdziesiąt talarów... Były zasiewki, koń był potrzebny, spóźniłem się z robotą... Mówię sobie: mam iść do żyda, pójdę lepiej do katolika... Tak się pytam tego i owego, czyby nie miał pieniędzy. Tak ten i ów powiada: »Ja nie mam, ale udajcie się do Borzęcina, do Wróbla; pożyczył temu i owemu na nieduży procent, to i wam pożyczy... Jest was na czem patrzeć...« Tak się też stało.
KOŚCIELNY.
Jak się stało, powiadacie?...
Jak się stało, powiadacie?...
CIERPIK.
Tak się stało, że spotykam Wróbla raz w piątek w mieście. Wołam go na jednego, jako w takich razach najlepiej człowiek się wygada przy kieliszku... Mówię mu: Jako słyszałem że pożyczacie na nieduży procent, pożyczcie i mnie; spotkało mnie, tak mu po-
Tak się stało, że spotykam Wróbla raz w piątek w mieście. Wołam go na jednego, jako w takich razach najlepiej człowiek się wygada przy kieliszku... Mówię mu: Jako słyszałem że pożyczacie na nieduży procent, pożyczcie i mnie; spotkało mnie, tak mu po-