Ta strona została uwierzytelniona.
KOMORNIK.
Co to jest?... Opór przeciwko władzy?... Po żandarmów poszlę... Przygląda się sprzętom i kontroluje w aktach. Trzeba zobaczyć, czy nie sprzedała ta sakramencka bestya jakiego Geraethu.
Co to jest?... Opór przeciwko władzy?... Po żandarmów poszlę... Przygląda się sprzętom i kontroluje w aktach. Trzeba zobaczyć, czy nie sprzedała ta sakramencka bestya jakiego Geraethu.
WRÓBEL.
Juści, robaszku, sprzedać mógł, na moją krzywdę, robaszku.
Juści, robaszku, sprzedać mógł, na moją krzywdę, robaszku.
KOMORNIK.
Mówiłem już raz, to nie wasza rzecz... Wskazując w kierunku izdebki. A tam co?...
Mówiłem już raz, to nie wasza rzecz... Wskazując w kierunku izdebki. A tam co?...
WOJTASZEK wysunąwszy się z tłumu.
Tam jest ta, panie folcyer, co chodziła ryby łowić na jeziorze.
Tam jest ta, panie folcyer, co chodziła ryby łowić na jeziorze.
KOMORNIK.
Du Bestie! Kpisz sobie z królewskiego urzędnika?...
Du Bestie! Kpisz sobie z królewskiego urzędnika?...
JEDEN Z TŁUMU.
Niespełna rozumu jest, półgłupi jest! ale nie kpi!...
Niespełna rozumu jest, półgłupi jest! ale nie kpi!...
JEDEN Z NIEMIECKICH ROBOTNiKÓW wracając.
Nirgends zu finden. Niema go nigdzie...
Nirgends zu finden. Niema go nigdzie...
WOJTASZEK wskazując na otwarte okno w izdebce.
Chcieli ptaszka schwycić w gnieździe pod pułapem, a on im uciekł szparką.
Chcieli ptaszka schwycić w gnieździe pod pułapem, a on im uciekł szparką.
KOMORNIK.
No! rozpoczniemy... Może przyjdzie... Ein Schrank! Szafa!...
No! rozpoczniemy... Może przyjdzie... Ein Schrank! Szafa!...