Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/156

Ta strona została uwierzytelniona.
AKT DRUGI.


Sala w zamku czorsztyńskim. Na lewo i prawo drzwi, prowadzące do komnat i pokoi służby. W głębi, w środku, drzwi oszklone wychodzą na taras zamkowy i dziedziniec. Sala dość bogata. W środku wielki stół, krzesła i t. d.


NAPIERSKI dwudziestokilkoletni, w stroju szwedzkim, stawiając sobie krzesło przy stole.
Atak odparty!... Chcieli lwa ugodzić
w młodzieńcze boki, a tu lew pustynny
ino się otrząsł...
Siada.


ZDANOWSKI lat około sześćdziesięciu, ubrany po polsku, siedzi przy stole.
Chwała-ć Panu Bogu...
Ale że człowiek nigdy nie jest pewien,
kiedy go czeka ciemny kir...


NAPIERSKI.
Znów kraczesz?
Ktoby o kirach myślał w takiej chwili,
kiedy możemy na basztach czerwone
zatknąć proporce tryumfu!...
Zwrócony ku drzwiom na prawo.
Hej! żydzie!