Ta strona została uwierzytelniona.
ale nie będziecie
przewodzić nad nami!...
przewodzić nad nami!...
Górale Czepca zwyciężają oddziały Łętowskiego, wiążą starszyznę i t. d. — Wszystkie powyższe wypadki dzieją się prawie równocześnie, z błyskawiczną szybkością.
ŁĘTOWSKI.
Haj! ulegliśmy!...
Haj! ulegliśmy!...
RADOCKI.
Sam Bóg nas opuścił.
Sam Bóg nas opuścił.
NAPIERSKI ranny, po bezskutecznej walce skrępowany, wskazując na Czepca.
On was uwolnił z ręki Biczyńskiego,
a dziś skrępował...
a dziś skrępował...
HANUSIA tymczasem, wyrwawszy strzelbę jednemu z górali.
Nabita?
Nabita?
JEDEN Z GÓRALI.
Jakożby?...
Spróbuj!... nabita!...
Jakożby?...
Spróbuj!... nabita!...
Hanusia mierzy do Czepca — strzał.
CZEPIEC.
Chybiłaś!
Chybiłaś!
Tymczasem wchodzi wschodnią bramą Jarocki z swem wojskiem.
Czepiec do Jarockiego, wskazując na Hanusię.
Czepiec do Jarockiego, wskazując na Hanusię.
To moja,
moja dziewczyna, którą —
moja dziewczyna, którą —
wskazując na skrępowanego Napierskiego
ten mi uwiódł!
ten mi uwiódł!
NAPIERSKI.
Nie była twoją i nie będzie twoją.
Nie była twoją i nie będzie twoją.