Ta strona została uwierzytelniona.
Przekleństwo ojcu!... przekleń... Nie! namioty
Niech mu jedwabne ranek rozpościera,
Niech z gron mu winnych słodkie sączą płyny,
Gdy się przebudzi jedyny,
Złoty.
Przekleństwo ojcu!... przekleń... Nie! namioty
Niech mu jedwabne ranek rozpościera,
Niech z gron mu winnych słodkie sączą płyny,
Gdy się przebudzi jedyny,
Złoty.