Zawisną ciężko nad tobą, ty płazie,
Który się czołgasz bagniskiem i jadem
Bryzgasz wokoło na święte, że w zmazie
Twej śliny kończą!... Ten król, co dyadem
Kryje w niebiosach płomienny, ołtarze
Ze swych proroków uczynił; ich śladem
Każe wam spieszyć i przy nich wam każe
Rozpalać serca, nie widząc uciechy
W nikłym odmiennych całopaleń żarze!...«
LUCYFER.
Jeśli to prawo — a prawem są grzechy,
Albowiem płyną z człowieka natury,
Którego grzesznym On stworzył; a śmiechy
Wzgardliwe z zbawców są grzechem, ponury
Wyraz mającym — poco deptać Jemu
Płazy, stworzone płazami, i mury,
Które te płazy zbudowali swemu
Stworzycielowi, szpecić ruin zielem?...
Złe wszak złe rodzi, i On równy złemu,
Bo stwórcą grzechu jest i niszczycielem!