Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.3.djvu/258

Ta strona została uwierzytelniona.

XV.

TWÓRCY SCENY POLSKIEJ.

W nasze przybytki wtargnął wróg. Na burze,
Na szalejące wypędził nas gromy:
I ród, co ongi zwykł chadzać w purpurze
I na swem czole nosił znak widomy
Królewskiej siły, zmienił się w nędzarzy
Zastęp żebraczy, obdarty i chromy,
Z śladem boleści na zbiedzonej twarzy
I z piętnem wstydu, który ogniem parzy.

I, mając czarne nad sobą niebiosy
I w nawałnicy snać nie widząc drogi,
Tłum ten na polu stanął, gdzie się kłosy
Ongi złociły, a dzisiaj odłogi
Bezpłodem świecą: Na łanie, kopyty
Końskiemi zdartym, trząsł się, jak te głogi,
W deszczach jesiennych, albo stał, jak wryty,
Oczy wlepiając w pomrok nieprzebyty.

A coraz groźniej szalał wichr: na głowie
Włos tym nędzarzom rozwiewał, łachmany
Targał na ciele skulonem, w pustkowie
Jęk ich zanosił, zimnem jątrzył rany
Niezakrzepnięte; straszliwej muzyce
Gromów wtórując, każdy wypłakany