Ta strona została uwierzytelniona.
II.
CHWILA ZADUMY.
I.
On mi dał życie, gdy z własnej istoty
Oddzielił cząstkę i w chaos ją rzucił,
Jaki panował w bezdennym przestworze.
Z nim byłem razem, przeczysty i złoty,
Nikt mi rozkoszy duchowej nie kłócił,
Bo nie cisnęły mnie ciała obroże,
A jeno dziwna, anielska powiewność
Rajskiej słodyczy dawała mi pewność.
II.
Z nim byłem razem; patrzałem, jak dłonią,
Strojną w znamiona wszechmocnej potęgi,
Oddzielał światy i wlewał im życie:
Już ziemia poi wiosenną się wonią,
Nad nią rozpięty łuk tęczowej wstęgi
I w lazurowym lśnią gwiazdy błękicie —
Już wszystko, w świętym złączone porządku,
Hymn dziękczynnego zanosi mu wątku.
III.
Jeszcze się ludy kołyszą w uścisku
Bladego zmroku — bez rannych upojeń,