Ta strona została uwierzytelniona.
Na wód kropelkę, na plemię
Ptaków i ludzi,
Na krwawy,
Na nieopłatny znój...
Zabłysły zorze —
Na łan zorany spłynął blasków zdrój,
Pieśń skowrończana ze snu siewcę budzi...
Ziarna wyrosły w twoich deszczów rosie,
Kłosy dojrzały w cieple twego słońca:
Orkanny tabun twój
Przebiegł po roli i stratował siew...
O zmilkły pieśni skowrończanej głosie!
O ty zdeptany ugorze,
Na którym sterczy zwiędły, czarny krzew —
Oset żałoby...
Bez końca
Wicher uderza o wierzchołki drzew...
Czerwone liście padają na groby
Głucho, bez dźwięku...
Upiorne dusze obległy rozdroże...
Patrzą... gdzie patrzą?... Suną... dokąd suną?...
O lęku!...
O ty słoneczny, o jasny Waruno!...