Ta strona została uwierzytelniona.
Żal jej życia się zrobiło —
Tak pięknie dokoła —
I na siostrę swą rodzoną
Żałośnie zawoła:
— Ratuj-że mnie, siostro droga,
Wyciągnij te dłonie,
Niechże siostra twa rodzona
Tak marnie nie tonie.
— Toń-że do dna, siostro moja,
Nieszczęsna, toń do dna!
Boś ty świata już bożego
Niegodna! niegodna!
Biją dzwony, głucho biją,
A trzcina szeleści...
Hej! tonęła burmistrzanka
Na wielkiem jeziorze,
Widzi: matka łzę ociera —
Mój Boże! Mój Boże!
Żal jej życia się zrobiło —
Tak pięknie dokoła —
I na matkę swą rodzoną
Żałośnie zawoła:
— Ratuj-że mnie, matko droga,
Wyciągnij te dłonie,
Niech twa córka w tym jeziorze
Tak marnie nie tonie!
— Nie dam ci ja, córko moja,
Tak marnie iść do dna,
Choć sędziowie obwieścili,
Żeś świata niegodna!...