Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.4.djvu/363

Ta strona została uwierzytelniona.

Z środka ziemi nad zsieczonym łanem,
Wichry jednym strzeliły tumanem.

Usta Jęku, oczy Przerażenia
Pod niebieskie wirują sklepienia.

Jeden rozwir, jedna wrząca chmura,
A w rozwirze chmurny Waligóra.

Oszalały, k’niebu się dobija,
Płacze w Raju Przeczysta Lilia.

Wicher boży topi go w swej toni —
Krwawe krople skroń Chrystusa roni...

∗                              ∗

Słońce świeci w zielonej dolinie,
Od szałasów pieśń żałobna płynie.

O Janiczku, co zginął na wieki —
Pod turniami ciemne rosną smreki —

O zaklętej szabli Janiczkowéj —
W ciemnych smrekach rosną złotogłowy.