Ta strona została uwierzytelniona.
Głośne, uroczyste »Te Deum laudamus« wygnało z wnętrza twojego Smutek, który, błąkając się, jak ślepiec bez dachu, spotkał się na drogach rozstajnych ze mną, zamieszkał na zawsze w mem sercu i nieraz w ciężkich, niespokojnych snach, wiedzie mnie ku twym zwaliskom, ty starożytny, romański kościele i, jak za dawnych lat, każe mi daremne czynić wysiłki, zali przez twe wązkie, gruzem i kośćmi umarłych zawalone podziemia nie dotrę do światła...