Że to, co dla nas dobrem się wydaje,
Jest niem naprawdę, a nie złem... Ohydnym
Stał się los świata przez ów grzech, spełniony
W Raju —
GŁOS DUSZY WYGNANEJ Z RAJU.
Gdzież jesteś, jasny Lucyferze?
Nieprzemożoną masz władzę nademną —
Nad twoją duszą,
Nad twoją biedną i wygnaną duszą!
Ona bez twego skinienia,
Bez światła ócz twych, bez dźwięku twych szeptów
Staje się niemą, ślepą, nieruchomą...
A jeśli mówi, to na to, by jęczeć,
A jeśli widzi, to na to, by błądzić,
Jeśli się ruszy, to na to, by padać...
Ognistym mieczem znów mnie anioł smaga,
A mnie się zdaje, że to z twojej ręki
Te krwawe razy... Ach! gdzie jesteś?
GŁOS Z DALA.
Idę!...
ALETHEJ.
Chodźmy... na tchórza zmienia mnie ta góra...
A ten twój rabi — posiada on pewność,
Że dobrem jest to, za co tak haniebną
Ma zginąć śmiercią?
SZYMON Z KYRENY.
Posiada.
ALETHEJ.
Odpowiedz:
A ty masz pewność?
SZYMON Z KYRENY.
Mam —