Tak!... wal przez kłykcie!... będą kości trzeszczeć...
Mnie trzeba, widzisz, by kości trzeszczały...
Puk! puk! jest drugi — —
INNY ŻYD.
Abija! Itamar!
Menasze! Gerszon! Amram! Azor! Chodźcie!
Chodźcie tu bliżej! Patrzajcie, jak ciurka
Krew po ramieniu!...
PIERWSZY ŻYD.
Puk! puk! jest i trzeci!...
Za bardzo palce wystają u nogi!
Połam je trochę!...
GŁOSY TŁUMU.
Do góry! do góry!
Tak jest, do góry!...
INNY GŁOS Z TŁUMU.
Bądź mi pozdrowiony,
Królu żydowski!
JEDEN Z OBSZARPAŃCÓW.
Zstąp z tego krzyża!...
Daj-że nam ryby, bośmy bardzo głodni!
Od wczesnych świtów czekaliśmy wszyscy
Na widowisko!...
Zdrajco, mówiłeś, że przyjdzie królestwo,
Gdzie ludzie z głodu mrzeć nie będą! Patrzaj!
A moje dzieci już zgasły!
Równaczu ludzi!
Rozdzielaczu chleba,
Który przenigdy nie był twoim!...
Mówiłeś, kłamco, że będę bogatszy
Nad wszystkich wielkich bogaczy tej ziemi,