AHOLA.
Przy nim Jachobod — — —
SALOME.
Kazałam tej suce
u drzwi warować...
AHOLIBA j. w.
Do studni się rzucę — — —
Jakie nas losy czekają, nikt nie wie...
SALOME pogardliwie:
Szerzą się słuchy, że kiedyś na drzewie
ma się powiesić — podobno oliwnem —
jakowyś zdrajca. Nic mi nie jest dziwnem — :
Idź! niech się w tobie spełnią ludu wieści...
A z Jachobodą — — —
AHOLA.
Twe służby bezcześci
córka Achisa wraz z nazyrejskiemi
białogłowami: pełzną tu po ziemi,
jak płazy, Marya, matka Jakóbowa,
Marta, Joanna, Abigail i owa
znana z Magdali — —
SALOME.
Kapłanka Mylitty — —
AHOLA.
Tak, ale dzisiaj należy do świty
tego — — — proroka! Przybrała włosienie
i nazyrejskim sposobem swe grzeszne
biczuje plecy...
AHOLIBA nie ochłonąwszy z przestrachu:
Któż zgadnie — — —