ogniem ziejące w dal...
Kto zajrzał do ich czeluści,
tego już z rąk swych nie puści
i ból i rozkosz i żal...
Tak rzekł mi śpiewak-lutnista i, w złoty
bijąc tetrachord, nucił pieśń — tęsknoty...
ANTYPATER rzuca się ku niej.
Rozkosz! ach, rozkosz! Salome,
pozwól mi zajrzeć w ich głąb,
choćby mnie potem rozszarpał
ból!...
SALOME.
Panie i królu i ojcze!... W zatargi
nie wchodź-że z niebem i na grzeszne wargi
nałóż wędzidło, a jeśli potrzeba,
to i na serce!...
ANTYPATER.
Czem dla mnie dziś nieba!
Patrzę w twe oczy i mózg mi się mąci!
SALOME odpycha go.
Odstąp od — córki, bo cię w pył roztrąci
gniew twego Boga!...
.
ANTYPATER.
Patrzę w oczy twoje
i gniewów bożych już się dziś nie boję!...
SALOME.
Ani kapłanów?...
ANTYPATER.
Dam im świecznik nowy
lub nowe urim i tummim...