Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.6.djvu/405

Ta strona została uwierzytelniona.
AKT TRZECI.


Sala jadalna w pałacu Heroda Antypatra. Urządzenie rzymskie. Wielki taras, wychodzący na ogród, w którym odbywa się


SCENA PIERWSZA.

DRYADY (SZELEST DRZEW). SZEPT POWIEWU.

SZELEST DRZEW.

Powiew zawiewa cichy — — —
Hej powiewie,
skądże przychodzisz k’nam?


SZEPT POWIEWU.

Zdala od zorzy zachodniej,
od słońca złocistych bram — — —


SZELEST DRZEW.

Dzięki ci, dzięki, powiewie,
za ten rzeźwiący chłód!
Rozkosz budzący w drzewie,
skąd go przynosisz, skąd?


SZEPT POWIEWU.

Od morza go niosę, od morza,
w którem zagasła zorza,