Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA SZÓSTA.
CIŻ SAMI. ANTYPATER. PONCKI PIŁAT. ARCYKAPŁANI. POSŁOWIE.
POSEŁ PIERWSZY przystępując do jednego z grajków.
Greka
snać widzę w tobie; a skądże ty rodem?
ANTYPATER.
Aleksandryjczyk — — — Pacholęciem młodem
był nawet w Rzymie...
POSEŁ.
Po strunach mu palce
biegają składnie...
Do śpiewaka.
A w śpiewackiej walce
byłbyś zwycięzcą?
GRECZYN.
Śpiewam.
ANTYPATER.
Zali raczy
posłuchać wasza miłość?
POSEŁ.
Nie inaczej!...
Do Greka.
Zanuć nam piosnkę wesołą, radosną,
jak z morza wstaje, spromieniona wiosną,
naga Afrodis...
DRUGI POSEŁ do Arcykapłanów, złośliwie.
Panowie czy znają
pieśni, helleńskim wykradzione gajom,
złote, słoneczne?