Strona:PL Jan Kasprowicz - Księga ubogich.djvu/026

Ta strona została uwierzytelniona.

Owady brzęczą, ptaszęta
Z drzewem i kwiatem świergocą —
O duszo ty nieobyta! —
I pierś człowieka rozbrzmiewa
Niedoli i doli swej mocą.

Chłońcie ten napój do syta!
Innego wina tu nie trza! —
Zagadki czekają w otchłani... —
Wymowy waszej upusty
Napełnią kręgi powietrza.

Rozgrzani i rozśpiewani
O mego gazdostwa cudzie —
Odkryją się kiedyś tajnie —,
Ujmiecie prawicę bożą,
Choć tylko jesteście ludzie.

Po ziemi chodząc zwyczajnie,
Przecież swój ślad poznaczycie —
Godzina goni godzinę —
Krokami, jak śmierć, wielkimi,
Krokami wielkimi, jak życie...

O chodźcie do mnie w gościnę!...