Ta strona została uwierzytelniona.
Przytulon do lipy stuletniej,
Na łany śpieszę, nad zdroje,
Z pól Jego zbieram materjał
Na czyn mój, na dzieło moje.
Czasem mnie kłos zastanowi,
Najpłońsza zatrzyma trawa,
Lub fali jeziornej dalekie
Wspomnienie wpoprzek mi stawa.
I wówczas mi się wydaje —
O dumo, idąca z Boga! —,
Że miłość moja tak wielka,
Jak w krąg ta ziemia droga...
O starowierne melodje!
O bogomodlne organy!
Słucham was, dzisiaj, jak dawniej,
Do głębi rozmiłowany...