Strona:PL Jan Kasprowicz - Księga ubogich.djvu/047

Ta strona została uwierzytelniona.

Strasznie to lubię, gdyż czuję,
W dolę zapatrzon wzajemną,
Że w takich mi drogich godzinach
Najbardziej żyjesz ze mną.

Umiłowanie ty moje!
Kształty nieomal dziecięce!
Skroń dotąd niepomarszczona,
Białe, wąziutkie ręce!