Ta strona została przepisana.
2.
PTAK DZIKI I CZWORONOGI SWOJSKIE
Był gaj tuż za podwórzem.
Wiosna. Jednej chwili
nie upłynęło w nocy
bez słowiczych tryli.
Do chlewów, obór, stajen
niosły one pienia
trąd poezyi, mór tęsknot
i rozpróżniaczenia.
Byk zawiesił czynności
i w zadumach tonie;
Kur, miast kury zapładniać,
układa symfonie;
koń wierzga i wywraca
w kałużę wóz z gnojem;
krowa zerwała kontrakt
z żydem‑mlekodojem;
kot myje się i przestał
dybać na byt mysi;